PRACA W TESCO GOOLE

Viewing 12 posts - 1 through 12 (of 12 total)
  • Author
    Posts
  • #3982
    Piotr Mu?ko
    Participant

    Proszę o opinie osób które pracowały bądź pracują w magazynie Tesco w Goole na temat właśnie pacy właśnie tam.jakie są warunki pracy,czy nie ma problemów z wypłatami,czy jest możliwość nadgodzin,czy jest możliwość otrzymania kontraktu bezpośrednio od Tesco?jeśli tak to po jakim czasie?z góry dziękuję

    #3983
    Lilly
    Participant

    Hej.
    Co prawda ja tam nie pracowałam, ale mieszkałam z osobą, która pracowała.
    O warunkach pracy niewiele mogę powiedzieć, no jak dla mnie byłoby tam za ciężko, trzeba jednak być szybkim, żeby jakąś tam określoną normę wyrobić.
    Problemów z wypłatami znajomy nie miał. Nadgodziny owszem, były możliwe i to nawet dość często. Tylko, że to był okres letni – nie wiem jak sytuacja z pracą tam wygląda teraz.
    I owszem, jest możliwość otrzymania kontraktu tam, ale z tego co słyszałam to jednak po długiem czasie, pewnie od kilku miesięcy w górę, że tak powiem.

    #3984
    Urszula
    Participant

    A ja slyszalam np taka historie, ze nie wolno nosic bluz z kapturem, a jak ktos nosi, to jest jeden pan, co sciga z nozyczkami i obcina.
    A poza tym mam pare znajomych osob, ktore pracowaly tam, badz pracuja i mowia, ze ciezko. Zwlaszcza dziewczynom, kiedy przychodzi do dzwigania np skrzynek z winem. Ale jak to w magazynie, praca lekka nie jest w zadnym chyba.

    #3985
    Anna
    Participant

    Hm… ja Wam powiem na temat pracy w Tesco ale na sklepie mąz pracuje 5 lat przeszlo na night shift , to jest chyba najlepsza firma ktora wypłaca ludziom pieniadze co do minuty ma kontrakt od 5 lat nadgodziny jak ktos cche i owszem nie ma zadnej agencji zatrudnienie jest bezposrednio od Tesco tak jest bynajmniej w Rotherham ciezko sie bardzo dostac przyjec nie ma ja sie dostalm na sprzatanie ale bedzie otwierane w przyszlym roku Tesco 2 pietrowe 150 miejsce wolnych warto !!!

    #3986
    Doktorex
    Participant

    Ta praca jest ciężka , w złej atmosferze w szczególności praca pod agencja i smiesznych team lederów , chodzi o jednego pana Ł.CH. masakra co za typ, ale z tego co slyszałem co chwile takich cwaniaków jak on zwalniaja.Szukajcie innej pracy bo nie polecam ,lepiej jest w adecco!!!

    #3994
    Urszula
    Participant

    [b]Anna2828 napisane:[/b]
    [quote]Hm… ja Wam powiem na temat pracy w Tesco ale na sklepie mąz pracuje 5 lat przeszlo na night shift , to jest chyba najlepsza firma ktora wypłaca ludziom pieniadze co do minuty ma kontrakt od 5 lat nadgodziny jak ktos cche i owszem nie ma zadnej agencji zatrudnienie jest bezposrednio od Tesco tak jest bynajmniej w Rotherham ciezko sie bardzo dostac przyjec nie ma ja sie dostalm na sprzatanie ale bedzie otwierane w przyszlym roku Tesco 2 pietrowe 150 miejsce wolnych warto !!![/quote]

    No wlasnie zastanawia mnie jak to jet z tym 'ciezko sie dostac’. Niby praca zadna rewelacja, ale ciezko. Tylko chyba nie dla wszystkich. Mam kumpla w Rotherhamie-Anglika-ktory uchyla sie od pracy legalnej. Pobiera sobie jakies tam zasilki i pracuje na czarno. Jobcentre wyslalo go m.in. do pracy w Tesco-w sklepie. Oczywiscie on tej pracy nie wzial, tylko poszedl na rozmowe. Ciekawe czemu mi pani w jobcentre nie zaproponuje takiej pracy, a kiedy skladam aplikacje do Asdy, otrzymuje odpowiedz, ze byla unsuccesful. Doswiadczenie w customer service mam, kiedys mi sie nawet przydarzylo troche w sklepie pracowac w Polsce, umiem liczyc i znam jezyk. A jednak-unsuccesful.
    Kiedys wrecz w jobcentre uslyszalam, ze szkoda mojego czasu, zeby przychodzic, bo zasilek mi sie nie naley, a znalezc pracy mi nie pomoga. To bylo pare lat temu-teraz juz bym sie nie dala tak latwo zbyc.

    #4093
    Mentor
    Participant

    Pracowałem więc:
    1. Nikt kapturów nie obcina :laugh: jak to ktoś wcześniej napisał. Zawsze miałem bluzę z kapturem i mam go po dziś dzień :laugh:
    2. Praca bardzo ciężka. Na pewno nie polecam kobietom. Załadowanie 3 cage-y zgrzewkami napojów przy tak wyśrubowanej normie nie należy do przyjemnych, szybka jazda wyładowanym po brzegi lolopem po alejkach, często stłuczki, wywrócenia cage-y z napojami na zakrętach.
    3. Dosłownie: idiotyczni (w większości) team leaderzy… z ulicy. Szczególnie wspomniany przez kogoś Ł. Zero pomocy z ich strony jeżeli się zwrócisz z problemem, jedyne co potrafią to przyczepiać się, że normy nie robisz.
    4. Problemy na każdym kroku: AMT nie działające, skanery popsute, brakuje AMT bo nikt nie ogarnia tego i nie zbiera z LOLOPÓW. A gdy szukasz na hali AMT to potrafi Ci przyjść taki cwaniak mr. Ł. i przyczepić się z pyskiem, że Ty już powinieneś pickować. :angry:
    5. Bałagan na każdym kroku.
    6. Robią ekstra problemy z wypłatą holiday-a gdy odchodzisz. Nawet gdy wg reguł i terminowo dajesz wypowiedzenie starają się zakręcić i nie wypłacić holidaya.

    Ogólnie to nie polecam. Znalazłem inną pracę, w bezstresowych warunkach też w magazynie, bez wyśrubowanych norm. Jeżeli sytuacja Cię zmusiła i już musisz tam iść, to popracuj a w międzyczasie szukaj czegoś bardziej ludzkiego.

    #9430
    Legne
    Participant

    Pracuje w Tesco dłuższy czas!więc,tam sa dwa światy,świat agencji i świat tesco czyli w skrócie piekło i niebo!na wstepie pytam sie gdzie sa służby które by skontrolowaly te nie ludzkie traktowanie pracownikow Agencji?! W świecie tesco ludzi na kontraktach odrazu zauważysz że to lepszy świat ponieważ widac jak np Polaczki się odbijają,do tego potrafią jeszcze narzekać jak im ciężko pickujac tylko 2 godz w tygodniu,cwaniactwo i buractwo,przydala by sie niektorym praca w Polsce to by raz dwa im sie mózgi poprzestawialy!!!świat agencji to świat takiego syfu i poniżania czlowieka że sie dziwie ze nikt tego nie kontroluje,przez 4 miesiace widzialem 5 osob które zemdlaly od ciezkiej pracy i byly zabrana przez pogotownie,podobno niektorzy biora tam ketanol bo tak ich bola stawy!!!dzien w dzien biega za wami lider z procentami i ci mowi ile masz normy,nirmy nie masz to do domu idziesz gdzie z boku stoi taki sam pracownik tylko ze z tesco i pipeprzy glupotach i nikt mu nic nie robi!!!kiedy jest busy liderzy biegaja za toba i cie wrecz prosza abys zostal po 8 h 4 h dłużej,w umowie tez jest zapisek ze musisz w tyg 3 razy po 12 h zrobic co jest nadludzkim wysilkiem bo przypominam ze dzwigasz ciezkie napoje i piwa!!!przyjmuja tam kogo popadnie,dziadkow,slepych,dziewczynki i bog kogo jeszcze ktorzy nie maja pojecia o jezdzie lolopem!najlepsze jest to ze szkola ich pracownicy tesco ktorzy nie chca podpisywac dokumentow ze zdania egzaminu jazdy tymi lolopami poniewaz rekruci nie potrafia nimi jezdzic a i tak ich dopuszczaja do pracy

    #9544
    antek
    Participant

    No ja również chciałbym dodać swoje trzy grosze dla osób, które tu trafią, żeby zaczerpnąć opinii.Pracowałem tam dłuższy czas i widziałem już chyba większość w tej pracy.
    Kolega z góry trochę poleciał z tymi „Polaczkami”, którzy się odbijają, bo nigdy nie odczułem „gorszego patrzenia”, czy traktowania ludzi z agencji przez osoby zatrudnione pod Tesco.To prawda, że mają dużo lżej, ale wiadomo, że za darmo na kontrakt się nie dostali.Z tym, że przez 4 miesiące 5 ludzi zabierała karetka, to też raczej trochę naciągnięte, ale oczywiście sam widziałem przypadki osób, które czuły się słabo/mdlały od tej pracy.
    Co można powiedzieć o samej pracy? Mega ciężko, performance jest tak wyżyłowany, żeby nie było czasu pójść spokojnie do toalety (tak, do toalety teoretycznie można pójść na jednej przerwie 30 min, bo tak to ucieka nam ten kochany performance). Najgorszym jest to, że nasza „wydajność” zależy również od .. szczęścia, tzn. – czy dostaniesz dobry wózek, czy szczęśliwie będziesz miał zadania w miarę lekkie czy pół dnia spędzisz na wodach wrzucając tony na cage, AMT, czy nikt nie będzie Cię blokował, bo ma podobne zadanie i jeszcze parę naprawdę losowych kwestii, ale ogólnie loteria.Oczywiście menadżerów to gówno obchodzi, choć sami doskonale wiedzą, że w większości dni ta norma nie jest do wyrobienia, a przy overtimeach wyrabiają ją tylko szaleńcy, którzy nie myślą o swoim zdrowiu 🙂
    Ale co jest tego przyczyną? W większości Rumunii, którzy zabijają się dla procentów tam.Robią ponad 107% (powyżej nikt więcej nie zapłaci) dla swojego ego i poklepania ramienia przez menadżera.
    Cała reszta z wypowiedzi „Legne” się zgadza.Zaczęli przyjmować kogo popadnie.Wcześniej trenerzy z Tesco mieli chyba większą kontrolę nad tym.Teraz są cyrki i naprawdę trzeba uważać za kogoś, bo zdarzają się artyści.Stwarza to też problem dla osób, które pracują dłużej i nie mają sił już robić codziennie performance pracując 6-7 dni w tygodniu, nie wspominając o nadgodzinach, bo przy takiej ilości osób menadżerowie wolą wyrzucić ciebie do domu, a takiego „ananaska” zostawić, bo mają opcje „sortowania” ludźmi, a on zrobi od ciebie 2% więcej 😉
    Podsumowując – jeśli nie znasz dobrze języka i chcesz zacząć, a nie boisz się ciężkiej pracy, to można się pomęczyć, ale podstawa to nie przejmować się tym performancem i brać na dystans to, co mówią menadżerowie, bo inaczej można zwariować.Zdarzają się dni, że od rana dwie wiadomości na AMT „przypominające” jaka obowiązuje nas norma, a potem chodzenie z kartkami i sprawdzanie bezpośrednio przy nas, jaką dzisiaj mamy wydajność, więc człowiek w sumie pracując na początku może dostać naprawdę schizy i się zacząć przejmować – nie jesteśmy maszynami 😉 Starać się robić te 90% i będzie ok.

    #10887
    Legne
    Participant

    Jesli ktoś chce pracowac na kontrakt tesco to nie jest źle,menaggerowie już pozajmowani przez dupodajki Polki wiec dziewczyny nie macie szans już

    #10953
    Kamil43
    Participant

    Dla wszystkich, którzy zajrzeli tutaj, żeby zasięgnąć wiedzy na temat pracy w tym kołchozie. Pracowałem tam dłuższy czas pod agencją i o ile w zeszłym roku było jeszcze w porządku (oczywiście pomijam wszelkie aspekty opisane wyżej, praca nie jest lekka), ale to, co teraz tam się wyrabia pod AGENCJĄ to śmiech na sali 🙂
    Ktoś wspominał w postach z roku 2012 o niejakim polskim menadżerze Ł.CH. Gość wrócił na stanowisko i historie są podobne. Jeśli zapierdzielasz jak maszyna to jest bardzo miły i pomocny, ale jak masz zamiar robić po 90% tak jak to ktoś pisał wyżej, to już nieaktualne – czepiają się już nawet takiej normy. Typ ma ambicje na zostanie dyrektorem tam albo lubi męczyć ludzi. Z pozostałymi menadżerami nigdy nie miałem problemu. Zmienili umowy, które są mega niekorzystne, nie płacą więcej za bank holidaya, trzeba przepracować 48h tygodniowo, żeby dostać premie za performance. Do tego wcześniej zarobki wynosiły 7,60f/h, gdzie minimalna w Anglii wynosiła 7,20f i było to do zaakceptowania. Teraz minimalna to 7,50f a ci wyzyskiwacze nic nie podwyższyli, prócz premiowanego performancu – czyli zapierniczaj maszynko za 50 pensów więcej. Ale tak to jest, jak ludzie godzą się na to i jeszcze robią po 120%, a po roku nie mogą się schylać :unsure:
    Do tego już naprawdę mało Polaków pracuje w Tesco pod agencją, a jak są to już naprawdę desperaci. Na kontrakcie jest sporo Polaków. Obecnie pod agencją dominują Rumunii, którzy pewnie za połowę tej stawki dalej by latali tam …
    W obecnej sytuacji tylko full time pod Tesco, bo wtedy jest pewność, że po czasie dostanie się skilla, 93% MIESIĘCZNEGO performancu, czyli dzisiaj mam siłę to robię 120%, a kolejne 2 dni robię swoim tempem i nikt pretensji mieć nie będzie. No i wiadomo, wszelkie dodatki za overtime, bank holiday i inne.

    #18283
    kona75
    Participant

    Witam „wszystkich” wypowiadających się na temat Tesco Goole…
    Pracowałam tam przez pare lat i jakoś było ciężko i nie raz dostałam reprymendę za słaby % ale nie zarzekałam tak jak połowa ludzi w tym magazynie, w szczególności mężczyzn nie umiejących wyrobić % i placzaczych na każdym kroku ze się do nich dopieprzaja o słaba normę. Ludzie stuknijcie się w głowę sami idąc do tego magazynu wiedzieliście ze nie ma lekko i obligujecie się do wyrabiania % i obowiązkowych nadgodzin, które raz są a raz ich nie ma. Najbardziej narzekającą nacja są NIESTETY Polacy, którzy tak na dobra sprawę najwiecej wała w kulki!!! Nie chodzą do pracy, nie wyrabiają normy, przychodzą pijani albo nacpani i zachowują się jak najgorsze bydło.. większość z was przyjechała do Uk bez języka i żadnego pojęcia o pracy. Przyjechaliście tu i myślicie ze będziecie zarabiać krocie ale niestety rzeczywistość jest inna, ciężka pracy setki godzin do przepracowania i przedewszystkim ludzie z innych krajów europejskich są dużo lepszymi pracownikami niż Polacy…. smutna prawda ale polacy już nie pracują tak ciężko jak granice zostały otwarte.. zjeżdżając do polski na holidaya opowiadacie ludzia bzdury jakimi jesteście zajebistymi pracownikami i jakie kosmiczne pieniądze zarabiacie. Wasi dziadkowie się w grobach przewracają jak widza jakimi leniami jesteście. Przynosicie tylko wstyd Polsce i ciężko pracującym ludzia z tego pięknego kraju. Ocknijcie się z letargu i zacznijcie robić co do was należy i nikt się nie będzie do was przypierdzielal. Ciężka praca popłaca

Viewing 12 posts - 1 through 12 (of 12 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.