Hej moja córka chodzi do park primary school, najpierw chodziła do nursery i tam było fajnie. Teraz chodzi do 1wszej klasy i jestem średni zadowolona, szczerze to zastanawiam się nad zmianą szkoły.
Denerwują mnie takie pierdoły jak: nikt dziecku nie pomoże z zapięciem kurtki, wychodząc na dwór nawet jak jest zimno dzieci biegają porozbierane, moja córa wiecznie lata z rozpiętą kurtką i gołymi plecami, ok czego ja wymagam to Anglia i tu się tym nikt nie przejmuje, ale moje dziecko jest wiecznie przez to chore. Buty nie są zmieniane, jak były śniegi moje dziecko parzyło się w klasie w grubych kozakach, jak pada dziecko męczy się cały dzień w gumakach. Ginięcie ubrań to też na porządku dziennym, dzieci jak przebierają się na w-f to chyba nikt tego nie pilnuje, poginęły mi bluzy, koszulki, a nawet zdarzało się, że córa wracała do domu bez spodni. Ubrania ma podpisane a i tak giną w niewyjaśnionych okolicznościach.