80-letni polski emeryt napadnięty w swoim domu w Bradford

Polak został odwieziony do szpitala w Bradford. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Przypuszcza się, że wracający z lokalnego sklepu 80-latek był obserwowany przez swoich oprawców, którzy weszli za nim do domu przy Carlisle Place w Manningham jednak policja ani nie potwierdza ani nie zaprzecza tym doniesieniom.

Polaka odnalazła jego córka, która odwiedziła go we wtorek rano (29.01) w jego domu. Policja przyjęła zgłoszenie o 13.40 tego samego dnia. Prowadzone jest w tej sprawie dochodzenia ale na tym etapie policja nie jest pewna czy dokonano kradzieży oraz ile osób brało w tym udział.

Właściciel lokalnego sklepu Bhatti Newsagents powiedział: „Przychodzi do nas codziennie i kupuje gazetę. Jest to bardzo miły i spokojny człowiek. To straszne co go spotkało”

Jeden sąsiad 80-letniego polaka opisał go jako samotną osobę, która niewiele mówi i potwierdził, ze czasem rozmawia z jego córką kiedy ta przychodzi w odwiedziny. Inna sąsiadka z kolei powiedziała, ze jej syn słyszał hałasy dochodzące z domu staruszka ale nie wydawały mu się one niepokojące.

Policja prosi wszystkie osoby mające jakiekolwiek informacje w tej sprawie o kontakt pod numerem 101.